Prześladowania duchownych na Białorusi. Aresztowano kolejnego księdza

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne
Od piątku przebywa w areszcie tymczasowym w Witebsku proboszcz tamtejszej parafii Świętego Ducha, ks. Andrzej Waszczuk, salwatorianin poinformowała inicjatywa „Chrześcijańska wizja dla Białorusi”.

Kapłan został zatrzymany wczoraj i doprowadzony na milicję. Na komisariacie wręczono mu protokół o wszczęciu postępowania z artykułu kodeksu wykroczeń dotyczącego „naruszenia zasad organizacji lub przebiegu imprez masowych”. O jakie konkretnie chodzi wydarzenie – nie wiadomo.

Możliwe, że zarzuca mu się noszenie maski na twarz, w której był widziany na zdjęciu na portalu społecznościowym. Na masce widnieje hasło "A country for life". Taką nazwę nosił też ruch kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, która w 2020 roku startowała przeciwko rządzącemu Aleksandrowi Łukaszence. Duchowny dostał też wezwanie do sądu. Posiedzenie ma się odbyć w przyszłym tygodniu.

Prześladowania duchownych

Ks. Waszczuk to kolejny duchowny prześladowany w ostatnim czasie – przypomina portal zerkalo.io. 8 lipca za udostępnianie na Facebooku publikacji „ekstremistycznych mediów” na grzywnę w wysokości 640 rubli (ponad 1200 zł) skazano księdza ze Smorgoń Jauhiena Uczkuronisa. W maju – również za ekstremizm grzywną został ukarany ówczesny proboszcz z Postaw Andrzej Bulczak. Pochodzący z Polski duchowny miał oświadczyć, ze zapłaci, „ale Ukrainie”. Wkrótce potem wrócił do kraju.

W marcu na sześć dni aresztu skazano katolickiego księdza z Łyntup. Za to, że ks. Alaksandr Baran umieścił na swoim profilu w serwisie społecznościowym biało-czerwono-biały narodowy sztandar Białorusi i flagę Ukrainy. Z kolei za profilową naklejkę z napisem „Ukraino, wybacz” w marcu skazano na 1600 rubli grzywny grekokatolickiego duchownego z Mohylewa Wasila Jahorawa.

Władze Białorusi tłumią wszelką publiczną krytykę Łukaszenki i jego reżimu. Liczba więźniów politycznych rośnie z tygodnia na tydzień. Białoruska organizacja praw człowieka Vyazna wymienia obecnie 1.260 osób.


Źródło: KAI
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...